Demokracja bezpośrednia jest dzisiaj już nie tylko ciekawostką, ale z jednej strony koniecznością w trudnych czasach rosnących długów publicznych, kończących się zasobów naturalnych, z drugiej dzięki internetowi czymś chyba technicznie realnym do wprowadzenia.
Problem w tym że przejmowanie władzy przez społeczeństwo raczej nigdy nie będzie się podobać aktualnie rządzącym - żeby to mogło ruszyć, musi wyjść jako inicjatywa społeczna (... albo tragedia jak w Islandii).
Problem w zorganizowaniu społeczeństwa, brakuje formalnego narzędzia żeby jego prośby musiały być traktowane poważnie, koniecznej do aktywności wiary że działania mogą rzeczywiście coś zmienić...
Niedawno został uprawomocniony podpis elektroniczny - ma taką moc prawną jak prawdziwy podpis właściciela, a można by go dużo łatwiej zbierać - czyli na przykład 100tys. takich wystarczy pod projektem ustawy, 500tys. i powinni zorganizować referendum.
Wystarczyłoby więc stworzyć miejsce w którym ludzie mogliby składać takie podpisy - najlepiej nie porozrzucane, tylko jedno, centralne, ogólnie uznane.
Dobrze by było gdyby w takim miejscu można było też podyskutować o projektach do podpisywania - takie dyskusje powinny być odporne na różnego rodzaju wandalizmy, do czego bardzo przydałaby się jego pełna przejrzystość - najlepiej żeby wszystkie akcje tam były podpisywane w porządnie zweryfikowany sposób, jak właśnie podpisem elektronicznym.
Powstanie takiego jednego uznanego miejsca do przejrzystych, oficjalnych dyskusji - w których pod każdą wypowiedzią się formalnie podpisujesz, powinno doprowadzić do ogólnego przyjęcia że jeśli polityk chce zaufania społecznego, właśnie to miejsce powinno być głównym w którym się prezentuje i dyskutuje (zamiast np. na blogach) - każdy może teoretycznie wziąć udział w dyskusji, oficjalnie komentować osobę/działania i wszystko z pełną historią byłoby ogólnie dostępne w jednym konkretnie przeznaczonym do tego miejscu.
Jak ktoś nie chce oficjalnie się wypowiedzieć, wystarczy że wypowie się na mniej oficjalnym forum i powiadomi kogoś odważniejszego, kto nawiąże z linkiem do ciekawej wg niego wypowiedzi i ją skomentuje, na przykład rozpoczynając dyskusję.
Oczywiście pojawia się duży problem z dyskusjami tak olbrzymiej ilości osób - konieczny byłby rozbudowany system ocen: zarówno osób jak i ich wypowiedzi - wszystkie oceny podpisywane i najlepiej z wymaganym komentarzem. Pewnie byłby jakiś limit ocen na dzień i oceny osób wysoko ocenianych miałyby większą wagę (coś jak pagerank).
Poza rozbudowaną wyszukiwarką sortującą względem ocen (w wybrany przez użytkownika sposób), pod każdą wypowiedzią pojawiałaby się lista/drzewko najwyżej ocenianych odpowiedzi.
Byłyby też strony typu wiki np. projektów ustaw, ale i ogólnych tematów jak GMO, aborcja, etc. oraz strony różnych jednostek (też lokalnych) i profile osób.
Ogólne zasady na jakich działa takie forum powinny być bardzo przejrzyste i w razie potrzeby modyfikowane.
W ramach tych zasad mogłyby przyjmować się różne mechanizmy społeczne, jak np. sąd obywatelski - ktoś (np. pośrednio) prezentuje jakąś patologię, zaczyna się dyskusja i głosowanie nad sposobem rozwiązania, na przykład przez wymierzenie kary osobie ją stosującej w postaci określonej ilości minusów - takie forum miałoby wbudowany mechanizm szukania i naprawiania luk w sobie.
Z czasem gdyby rzeczywiście dobrze funkcjonowało, można by zmniejszyć ilość formalnych polityków (wybieranych np. na podstawie tego że mądrze tam dyskutowali) i zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na nagrody dla wysoko ocenianych tam dyskutantów za ich pracę społeczną.
Szerzej o tej koncepcji tu: http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,315561
Ostatnio ruszyło kilka dyskusji na ten temat (łatwo googlowalne).
Jak realnie ruszyć np. w Polsce bezpośrednią demokrację?
Co uważacie o takim takim narzędziu bezpośredniej demokracji - czy byłaby realne?
Czy uzyskało wystarczające poparcie społeczne? Jak to zrobić?
Czy aktywowałoby społeczeństwo z politycznej apatii?
A jeśli podoba wam się taki pomysł - jest dużo do przedyskutowania - jak sobie wyobrażalibyście taką nieustającą dyskusję ludu?
Oczywiście byłoby wiele problemów do rozwiązania dla takiego miejsca do zbierania prawdziwych podpisów, a może i oficjalnych dyskusji politycznych.
Rzeczywiście jednym z nich byłoby wiarygodność, jak to że nie może być sytuacji że ktoś sobie w tym bezpośrednio grzebie. Przykładowym sposobem rozwiązanie tego problemu powinna być taka konstrukcja systemu, żeby późniejsze ingerencje były w pełni monitorowane - np. że działa w dwóch lub więcej z założenia identycznych kopiach, w które ewentualni administratorzy (np. mianowani po osiągnięciu pewnego poziomu ocen) ingerują w postaci konkretnych podpisywanych poleceń, które potem też każdy mógłby prześledzić.
Oczywiście żeby mogło tak działać, wcześniej musiałoby być naprawdę porządnie przemyślane i napisane - jak dla mnie software czegoś takiego powinien być rozwijany jako opensource (nawet międzynarodowy) i mogłoby ruszać dopiero gdy bylibyśmy pewni że jest po prostu bezpieczne, wiarygodne i ma szansę być szerzej zaakceptowane.
Co do głosowania, rzeczywiście najlepsze są jawne (a jeszcze lepiej z uzasadnianym głosem), jednak w szerszej skali rodzi to możliwości patologii jak wymuszanie wyboru przez pracodawcę - niestety ale chyba ostateczne demokratyczne głosowanie musi być tajne, gdzie uzyskanie pełnego bezpieczeństwa jest rzeczywiście dość trudną sprawą.
Jednak użycie takiego forum do prawdziwych wyborów, referendów byłoby w tym momencie dość odległym celem - pierwszym byłoby zbieranie podpisów pod projektami ustaw, propozycjami referendów, gdzie nie ma miejsca na anonimowość.
W tym momencie myślę że wystarczyłoby dać ludziom narzędzie do zbierania elektronicznych podpisów podpisów pod różnymi inicjatywami. W przeciwieństwie do tych z petycje.pl, takie podpisy miałyby w końcu prawdziwą moc prawną.
Jednak problem jest z dzisiejszym dostępem do takich podpisów ... więc równocześnie a nawet wcześniej mogłoby się rozwijać jako po prostu miejsce do oficjalnych dyskusji - głównie dla polityków, przedsiębiorców, prasy, dla których elektroniczny podpis nie byłby problemem.
Tylko jak skonstruować miejsce do z natury burzliwych dyskusji, tak żeby samo w sobie wpływało na podniesienie poziomu dyskusji, eliminację patologii dyskusji potencjalnie milionów użytkowników?
Proponuję to przedyskutować.
Taka bardzo wstępna wizja:
Na takim forum składałbyś prawdziwy podpis pod każdą wypowiedzią (odpowiednik dziennikarza podpisującego się pod artykułem) - większość osób bałaby się go używać (ale mogłaby prosić jakiegoś odważniejszego przedstawiciela), że potencjalny pracodawca/partner mógłby zmienić zdanie np. ze względu na jej mało dojrzałe zachowanie w tym poważnym narzędziu demokracji.
Podstawą etykiety takiego forum byłoby że należy odróżnić głosowanie od dyskusji - oceny w dyskusji nie są moim subiektywnym zdaniem na dany ogólny temat, tylko jak najbardziej obiektywną, dobrze uzasadnioną oceną wartości tylko i wyłącznie tej konkretnej wypowiedzi.
Oceny sprzeczne z tą ideą oraz wypowiedzi nie wnoszące nic konkretnego do dyskusji, byłyby z definicji nisko oceniane - podstawą edukacji przebywania na takim forum byłoby nauczenie się zostawiania subiektywnego 'bo tak' na głosowania.
Wewnętrzna wyszukiwarka takiego forum sortowałaby wyniki zgodnie z ocenami w wybranych przez użytkownika kategoriach (lub np. chronologicznie) - od czystych (np. oryginalność) do mieszanych z różnymi zestawami wag.
Wejście na wypowiedź lub punkt ze strony tematycznej podawałoby analogicznie stworzoną listę/drzewo odpowiedzi do niej (każda wypowiedź miałaby jeden główny link do czego się odnosi i ewentualnie kilka dodatkowych z mniejszymi wagami).
Taka bardzo wstępna lista kategorii ocen (do przedyskutowania):
- moralność/empatia (jako zewnętrzna ocena sytuacji)
- altruizm (jako własne poświęcenie lub egoizm)
- sprawiedliwość (dojrzała ocena sporu)
- realizm (dojrzała świadomość szerszej sytuacji)
- patriotyzm (czy dobre dla Polski)
- oryginalność/innowacyjność (minus za mielenie oczywistości, plus za ciekawy pomysł)
- pracowitość - plus za pracę społeczną, minusy rzadko - np. za przeznaczanie punktów na niedbałe agitowanie w jednej sprawie (?)
- ... ?
Część może mieć podkategorie - jak realizm w polityce, ekonomii, fizyce ...
Może jeszcze trochę bardziej kontrowersyjne:
- spójność/konsekwencja/przejrzystość - minus za kłamstwa, częste zmiany poglądów (trzeba by odróżniać od ich uzasadnionej ewolucji), plus za dojrzałe bronienie swojej postawy, wewnętrzną spójność poglądów, szczerość w trudnej sytuacji
- otwartość/elastyczność - minus za nie dostosowywanie się do zmieniających realiów, zatwardziałe ignorowanie kontrargumentów, ślepy fanatyzm ... plus za otwartość na odmienne poglądy, ewolucję własnych.
Przykładowe 'parametry' (do przedyskutowania) - każdy dostaje jeden punkt na oceny dziennie, który w razie potrzeby może podzielić (może dzielenie dopiero gdy masz wyższą ocenę).
Oceny odnoszą się tylko do danej wypowiedzi, dotyczą wybranych kategorii i muszą mieć dobre uzasadnienie - byle jakie powoduje że ta ocena dostaje już dobrze uzasadnione minusy od potencjalnych obserwatorów, co obniża jej wagę i ocenę jej autora.
Jedna osoba na ocenę jednej wypowiedzi może przeznaczyć w sumie np. jeden punkt ('tak, uważam że ta wypowiedź jest tak ważna, że warta jest poświęcenia całego punktu'), który może być porozdzielany pomiędzy różne kategorie na plusy lub minusy (np. patriotyzm +0.5, realizm -0.5). Czyli do wypowiedzi ewentualnie dołączasz punkty: zwykle są bez oceny, a mogą też być od razu z kilkoma.
Waga punktu w danej kategorii zależy od sumarycznej oceny oceniającego, np. głównie w tej kategorii - czyli ludzie mogą wybierać sobie specjalizacje w tej pracy społecznej, jak sędzia w sprawiedliwości, politolog w realizmie politycznym itd.
Oceny podobnie jak wypowiedzi można z czasem zmieniać - historia jest pamiętana i raczej trzeba by ustalić sensowne limity zmian.
Poza wypowiedziami byłyby:
- profile osób (z częścią moderowana przez tą osobę i częścią otwartą),
- strony przeróżnych głosowań (tajnych lub otwartych),
- strony tworzenia petycji, projektów ustaw, wniosków o referendum - z planowanym terminem końca prac i przejścia do zbierania podpisów,
- strony typu wiki konkretnych spraw (np. eutanazja, energetyka jądrowa...) ale i bardziej szczegółowych tematów dyskusji,
- strony instytucji (też lokalnych), organizacji, ważniejszych firm.
Takie strony miałyby część wprowadzającą, część omawiającą wyniki powiązanych dyskusji, statystyki - dużo linków, wszystko dobrze udokumentowane.
Powiedzmy sugerować zmiany tam może każdy, ale zatwierdzać tylko np. osoby z wyższymi ocenami, albo w drodze dyskusji i głosowania. W ważniejszych sprawach tacy moderatorzy pilnujący stron tematycznych byliby konkretnie wybierani (w drodze dyskusji i głosowania wśród chętnych) i zmieniani jeśli nie spełniają oczekiwań.
?