To pismo nie trafiło do nas bezpośrednio, jednak dotyczy stowarzyszeń,NGO, itp
Ktoś mógłby się tam wybrać?
pozdr. /Renek
"
Drodzy Przyjaciele!
16 marca (sobota) o godzinie 12.00 w Gdańsku, w historycznej sali BHP Stoczni Gdańskiej odbędzie się spotkanie zorganizowane pod auspicjami Przewodniczącego NSZZ "Solidarność" pana Piotra Dudy ze stowarzyszeniami walczącymi z patologiami ustrojowymi dręczącymi III RP.
Zaproszone są stowarzyszenie na rzecz zmiany Systemu Wyborczego , Stowarzyszenia "Przeciw Bezprawiu Sądów I Prokuratur" oraz inne stowarzyszenia zwracające uwagę na przypadki bezprawia i łamania praw człowieka przez władze III RP. W spotkaniu uczestniczyć będą czołowi przedstawiciele NSZZ "Solidarność" ze wszystkich regionów kraju.
Upoważniony przez Przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Pana Piotra Dudę w Jego imieniu oraz w imieniu Jego współpracowników zapraszam Państwa Stowarzyszenie do wzięcia aktywnego udziału w tym ważnym spotkaniu.
NSZZ "Solidarność" która wyrosła na buncie przeciwko niesprawiedliwości i która skupiała różne środowiska, powraca do swoich korzeni. Mamy wielką Nadzieję, że otwiera się oto szansa na dokończenie Rewolucji jaką szlachetny Ruch Solidarności zapoczątkował w roku 1980.
Nie może w tym dziele nas zabraknąć.
Liczymy na Państwa obecność!
Paweł Kukiz"
Przedstawiam wrażenia Maćka Kamińskiego z pDB, który był w Gdańsku:
"Maciej Kamiński
PLATFORMA OBURZONYCH - moje spostrzeżenia.
Razem z silną grupą DB w sobotę o 12:00 stawiłem się w Sali BHP w Stoczni Gdańskiej. Nie nastawiałem się na wielkie rzeczy, wiedziałem, ze nikt przez mur nie będzie skakał i nie pomyliłem się. Osobiście, dla mnie to ciekawe spotkanie z 'polityką', bo mimo, że spotkanie miało być niepartyjne, to czuć było polityczne naciski.
Spotkanie maiło charakter 'macanki'. Z całej Polski zjechało mnóstwo 'oburzonych', którzy dostali swoją minutę na ambonie. Mogli wyjść i powiedzieć coś o sobie. Skąd są, jakie mają cele. Wyszedł z tego niezły kabaret. Każda kolejna osoba mówiła to samo - coś w stylu: "Moja racja jest mojsza, niż twojsza".
Z samego spotkania nie wynika nic ciekawego. Nic wielkiego nie ustalono, a w mediach podano znikome informacje o efektach. Solidarność dała się wygadać ponad 100 organizacjom i to był ich cel. Chcieli pokazać, że potrafią słuchać. Tylko, że wysłuchane postulaty nie wnoszą kompletnie nic. Mam wrażenie, podobnie jak inni, że Solidarność, a właściwie zarząd pcha się po prostu do koryta.
Nie widzę większego sensu by po tym spotkaniu zacząć współpracę z którąkolwiek grubszą rybą. Warto robić dalej swoje, bo zainteresowanie nami, jako partią na spotkaniu było. Jesteśmy rozpoznawali wśród osób które obywatelsko się udzielają. Podczas przemówienia Andrzeja Fatygi zrobiliśmy akcję ulotkową. Ulotki rozeszły się w kilka sekund, i pojawiło się sporo pytań. Jako, że mi najbardziej zależy na budowaniu lokalnej świadomości nawiązałem kontakt z dwoma organizacjami z warmińsko-mazurskiego.
Dla nas plusem tego spotkania jest fakt, że media podając znikome informacje o spotkaniu Platformy Oburzonych, użyły słowa demokracja bezpośrednia. Pozostaje nam prowadzić dalej akcję edukującą. Bez zbudowania w obywatelach świadomości realnego wpływy na politykę dzięki narzędziom Turkusowej Rewolucji nic nie uzyskamy. Turkusowa Rewolucja w najbliższym czasie nie przeniesie się na ulicę, mimo planowanych protestów z początkiem wiosny. Możemy i powinniśmy silnie istnieć w internecie, a na ulice przyjdzie jeszcze czas.
Ciągle jesteśmy malutcy, a chcemy grać z dużymi. Zjedzą nas i wchłoną."
pozdr.
Renek