Czemu jest tak zle na swiecie?

2 wpisy / 0 nowych
Ostatni wpis
radsz
Portret użytkownika radsz
Czemu jest tak zle na swiecie?

Witam,

Chcialem sie podzielic pewnymi przemysleniami z Wami i byc moze pomoge Wam przejsc przez zycie usmiechnietym i z poczuciem satysfakcji.

Zadalem sobie pytanie "Czemu jest tak zle na swiecie?" i znalazlem odpowiedz. Chcialem sie podzielic z Wami bo im wiecej osob zda sobie sprawe z tego tym lepszy bedzie swiat. Obiecuje ze spojrzycie na obecny swiat zupelnie inaczej i na dlusza mete bedziecie szczesliwymi ludzmi.

Dlaczego jest tak zle na swiecie?

Poniewaz ludzie nie maja czasu ktory by mogli poswiecic bezinteresownie dla innych ludzi.

Dlaczego nie maja czasu dla innych ludzi?

Poniewaz wiekszosc czasu musza poswiecic na prace zeby moc utrzymac siebie/rodzine.

Dlaczego tak jest i jak to zmienic? Dlaczego musimy ciagle pracowac i nie jestesmy w stanie wyrwac sie z tego zakletego kola?

Krotka lekcja historii.

W 1913 roku w okresie Bozego Narodzenia klika bankowcow przy uzyciu przekupionych kongresmanow w USA znowu poraz 3 stworzyli bank centralny ktory uzyskal kontrole nad emisja pieniadza. Od tego zaczal sie upadek tego pieknego kraju jakim bylo USA. Co sie stalo?

W 1916 roku wprowadzono poprawke do Konstytucji USA i mozna bylo legalnie wprowadzic income tax (podatek od wyplaty). Ten income tax sprzedano ludnosci ze to tylko najbogatsi beda placic. To jest jeden z pierwszych sposob zabierania ludziom owocow ich ciezkiej pracy - income tax.

W 1933 roku byla nacjonalizacja zlota, gdzie rzad wymusil od obywateli skup zlota po niskiej cenie a potem jak juz skupil podniosl cene oficjalna zlota. Grabiez zlota od obywateli w bialy dzien. Czy wiecie ze oprocz Roosevelta konfiskate zlota w tamtym okresie przeprowadzily jeszcze dwie osoby Hitler i Stalin?

W 1971 roku, Nixon cofnal wymienialnosc dolara na zloto bo juz nie mogli ukrywac ze tyle wydrukowali dolarow bez pokrycia ze nie mogli zamieniac ich na zloto. Od tego roku bylo juz czarno na bialym ze rzad wykorzystuje cichy i bardzo brutalny podatek, inflacyjny podatek. Podatek ten dziala nie tylko na wyplate ale takze na wszystkie oszczednosci zgromadzone przez obywatela.

Czy wiecie ze przed I wojna swiatowa czy jeszcze nawet II, rodzina mogla sie utrzymac z 1 pensji? Matka nie musiala pracowac. Owszem czasami moze bylby problem zeby mogla pracowac ale pensja ojca w zupelnosci wystarczala na zycie calej rodziny. Dlaczego teraz mlode malzenstwa ledwo wiaza koniec z koncem nawet jesli oboje pracuja?

Czy wiecie ze jesli uzywac by starych sposob mierzenia inflacji stosowanych przez rzad USA to teraz jest u nich inflacja rzedu 9% gdy ich obecne miary pokazuja ze jest 2%?

Czy nie gotoje sie w Was, jesli np. w banku dostaniecie np. 3% (1 ponad oficjalna inflacje) i jeszcze musicie zaplacic podatek od tych 3% "zysku"?

Co sie stalo na przestrzeni 100 lat?

Przez ostatnie 100 lat, udoskonalono do perfekcji sposob okradania obywatela z owocow jego pracy. Kto okrada? Banki i politycy. Bailouts w 2008 nie powinny pozostawiac cienia watpliwosci ze tak jest.

Ludzie ciezko pracuja i niestety na dzien dobry sie ich opodatkowuje. Nawet jesli sa w stanie cos zaoszczedzic z swojej wyplaty np. przez prace na dwa etaty to co sie dzieje potem z tymi oszczednosciami?

Oszczednosci sa zabierane przez inflacje. Niech kazdy pomysli ile jest w stanie zaoszczedzic jesli z wyplaty zostaje mu np. 10% a kazdego roku z tego co Ci zostanie zabieraja Ci 10% kazdego roku. Zostaje naprawde malo. Przy inflacji 10% nie jestescie w stanie zaoszczedzic wiecej niz 10 razy swoich rocznych oszczednosci.

Kazdy z nas wpada w jakiejs tarapaty i potrzebne mu moze byc wiecej gotowki niz chwilowo ma. Co wtedy sie dzieje, pozyczamy na kredyt. Odsetki sa duzo wyzsze od kredytu niz od lokaty. Musimy placic haracz tym ktorzy maja gotowke. Nawet czlowiek oszczedny nie jest w stanie zabezpieczyc sie zawsze bo jesli ciagle sie go okrada to jak ma uzbierac na przyszle niespodziewane wysokie potrzeby. Czesto i latwo wpasc w pulapke kredytowa i tak schrzanic sobie zycie ze pracowac na splate kredytu. Jak ja to mowie ludzie wtedy staja sie debt-slave. Czy wiecie ze wczesniej wlasciciel niewolnikow musial zapewnic wyzywienie i dach nad glowa niewolnikowi. Teraz debt-slave nie ma nawet tego.

Teraz nie wiem czy wiecie ale czlowiek jak malpa i inne zwierzeta sa "loss averse" bardziej niz "risk averse". Co to znaczy? Jesli mamy perspektywe malej straty ale pewnej straty, a perspektywe duzej straty na 50% i malego zysku na 50% to wolimy ryzykowac niz zgodzic sie na pewna ale mniejsza strate. Nie lubimy pewnych strat wolimy ryzyko.

Czlowiek ma ten oszczednosci i wie ze traci przez inflacje wiec podejmuje ryzyko i inwestuje na gieldzie zeby zyskac wiecej. Nasza fizjologia zmusza nas do podejmowania ryzyka.

Wrocmy teraz do banku centralnego ktory juz 3 raz z rzedu powstal w USA w 1913. Czy wiecie jaka ten bank ma potezna wladze? To bank decyduje bezposrednio i posrednio ile jest pieniadza w obiegu.

Wiekszosci ludzi nie wie jak dziala system bankowy. Musze wytlumaczyc podstawy tego systemu. Masz 100zl oszczednosci i idziesz do banku i dajesz na konto. Bank dostal 100zl i co on z tym moze zrobic? Pozyczyc komus na %. Ile moze pozyczyc? 90zl bo 10% musi trzymac rezerwy. Teraz pomyslcie ze te 90zl poszly do osoby B ktora kupila cos od osoby A (mnie). Osoba A ma troche swiezej gotowki i leci znowu do banku. Teraz bank juz ma na koncie 190zl wiec moze wiecej pozyczyc. Znowu pozycza osobie B i ta znowu kupuje od osoby A i ta znowu leci do banku. Teraz jesli ta operacje sie powtorzy wiele razy to nagle pieniadza w obiegu jest duzo wiecej niz bylo wczesniej.

To co przed chwila opisalem nazywa sie credit expansion. Banki daja kredyty i ilosc pieniadza sie zwieksza w obiegu. Ale niestety jest tez proces odwrotny, czyli credit contraction (zanikanie pieniadza z obiegu). Co sie stanie jesli osoba A kupi cos od osoby B i osoba B poleci do banku zeby splacic kredyt? Pieniadz znika bo zostal splacony. Ilosc pieniadza sie zmniejsza. Credit contraction moze nastapic z dwoch powodow ludzie sie nie chca wiecej zadluzac i splacaja kredyty albo banki nie pozyczaja i zadaja splat.

Zauwazcie jedno. Banki moga robic credit expansion i credit contraction. A co sie dzieje gdy ilosc pieniadza w obiegu sie zwieksza? Ceny rosna. A gdy ilosc pieniadza w obiegu maleje? Ceny maleja.

Slyszeliscie pewnie o krachu na rynku nieruchomosci w USA? W Polsce tez ceny nieruchomosci spadly, ale juz nie tak. Dlaczego rosly? Bo bylo credit expansion. Dlaczego spadaly? Bo nastapil credit contraction.
Teraz banki nakrecaja akcje kredytowa i ceny rosna i ludzie kupuja bo moga kupic (dostana kredyt) i bo boja sie ze mieszkania wrosna jeszcze bardziej. A potem, jak jest credit contraction to banki kaza sobie uzupelniac wklad wlasny a jak nie masz to moga Cie zlicytowac.

Teraz co bym mogl zrobic ja gdybym byl diabelnym bankowcem? Pierwsze dal kredyty znajomkom. Oni kupuja mieszkania tanio bo pieniadza w obiegu jeszcze malo. Po wykupieniu mieszkan rozkrecamy akcje kredytowa i sprzedajemy maluczkim. Jak sie juz wyprzedamy z tych wszystkich mieszkan to przykrecamy kurek z kredytami dla calej gospodarki zmniejszac ilosc pieniadza w obiegu i wymuszajac bankructwa ludzi ktorzy nabrali mieszkania za pozyczke. Teraz bank przychodzi i licytuje mieszkanie? Kto ma pieniadze? Ten wlasnie znajomek. Efekt takiej operacji? Wklad wlasny tego maluczkiego szlag trafil.

A teraz zadam pytanie. Kredyt jest oprocentowany, nieprawdaz? Pozyczyles 1000zl a musisz oddac 1100zl. Myslisz 10% to malo, pozyczka ok. Tylko ze Ty nie myslisz calosciowo. Jesli banki kreuja pieniadz i kazdy kreowany pieniadz jest przez banki ktore kaza sobie placic odsetki to skad wziasc te pieniadze na odsetki? Ich po prostu nie ma w systemie. Dlatego zawsze ktos musi zbankrutowac. Zawsze Ci co pracuja najmniej mimo jesli pracowaliby 12h dziennie to pieniedzy im zabraknie.

Podsumujmy do tej pory. Pierwsze podatek od wyplaty. Potem podatek inflacyjny. Jak juz nawet uciekasz od inflacji i kupujesz mieszkanie to nie mozesz go kupic za gotowke bo inflacja Cie caly czas okrada. Musisz kupic na kredyt ale zwykle dostaniesz kredyt na gorce kredytowej i wtedy bank Cie wycisnie jak cytryne i stracisz nawet swoj wklad wlasny.

Wiekszosc ludzi jest w tym zakletym kregu i wiekszosc ludzi nie wie jak sie wydostac z tego przekletego wyscigu szczurow. Ciagle musza pracowac i nie moga zaoszczedzic nic i nie moga na przestac bo pieniedzy ciagle brakuje.

Wiecie dlaczego Szwajcaria jest tak bogatym i fajnym krajem? Bo ten caly proces do jeszcze nie dawna nie mial kompletnie miejsca. Dopiero zaczelo sie to tutaj od 1998 roku.

Szwajcarzy nie dali sie okradac, dlatego mieli czas dla siebie, majac czas dla siebie, mozesz poswiecic nawet 8h dziennie na prace dla takiego stowarzyszenia jak DemokracjaBezposrednia.

Co zrobili Szwajcarzy?

Nie dali sie okradac. Podatki od wyplat mozna podnosic tylko za zgoda obywateli w referendum. Podatek inflacyjny, nie istnial do 1998roku bo do tego roku frank szwajcarski mial pokrycie w zlocie co uniemozliwialo drukowanie pieniadza bez pokrycia. Szwajcarzy do nie dawna byli w stanie zachowac owoce swojej pracy i znalezc czas na doksztalcanie sie i udzialanie sie za darmo w demokracji bezposredniej.

Dlaczego Wam to wszystko staram sie wytlumaczyc? Bo jest sposob wyrwac sie z tego zakletego kregu.

Recepta prosta. Musisz owoce wlasnej pracy zamieniac w cos czego sie nie da stworzyc z niczego. Pewnie juz wiecie.

Np. zloto i srebro. Tego ani bankowcy ani politycy nie sa w stanie stworzyc, nie sa w stanie odebrac po cichu przez inflacje. Dlatego odbieraja to sila bo zabierajac to sila niszcza ludzi niezaleznosc i moga robic rzadzacy pozniej co chca.

Dlaczego ludzie tego nie robia?

Jedni z chciwosci i wysokiego mniemania o sobie ze sa lepsi i im sie uda splacic kredyt ktory zaciagneli na firme. Tylko niestety nie zdaja sobie sprawy ze ktos zawsze musi zbankrutowac nie wazne ze ciezko pracuje bo inni pracuja jeszcze bardziej.

Inni dlatego ze zloto to w normalnych czasach gwarantowana mala strata (co roku ilosc zlota sie zwieksza o 1.5%) czyli poniewaz jest go wiecej to jest mniej warte. Pamietacie jestesmy loss averse. Trzeba to zwalczyc i pogodzic sie z mala strata ale to tylko mala strata. Inwestujac w papiery finansowe, ryzykujesz bardzo duzo ale nawet jak Ci sie uda to musisz placic podatek od zyskow kapitalowych. System jest tak ustawiony ze te pieniadze bankowcy i politycy sa w stanie sobie zagwarantowac. Na gieldzie tez sa wzrosty i spadki ktore sa pochodna ekpansji kredytowej i kontrakcji kredytu. Wiekszosc ludzi kupuje akcje bo wzrosly w ostanim roku gdy powinno sie kupowac dlatego ze mocny spadly (credit contraction i kupujesz przed nastepnym credit expansion).

Thomas Jefersson jeden z zalozycieli USA, tworcow konstytucji. Ze bankowcom jak sie pozwoli kreowac pieniadz to Amerykanie obudza sie homeless w kraju w ktorym podbili ich przodkowie. Coraz wiecej Amerykanow jest wywlaszczanych i musza wynajmowac. American dream umiera zabijany przez system finansowy.

Zeby byc szczesliwy trzeba przemyslec te sprawy. Znalezc swoj wlasny sposob zabezpieczania owocow swojej pracy w dluzszym okresie czasu. Po 30 latach pracy, nawet oszczedzajac znowu tylko 10% ale tracac tylko 1.5% rocznie bedzie to duzo wiecej niz przy inflacji 10%. Majac wiecej oszczednosci mozesz kupowac wieksze rzeczy juz nie na kredyt i unikasz pulapki kredytowej.

Czemu ja Wam to tlumacze. Dlatego ze jesli Ci sie to uda to nie beda Was okradac z owocow waszej pracy. Bedziecie miec wiecej czasu zeby zastanowic sie jak ten swiat dziala i pietnowac zle osoby/zle rzeczy, czy pomagac innym. Swiat bedzie lepszy.

Czy znajdziesz czas zeby zrozumiec o tym co napisalem? Znajdziesz czas zeby wytlumaczyc innym?

Jesli tak to bedziesz szczesliwy tak jak i ja jestem. Bardzo duzo i ciezko pracuje ale wiem jak zabezpieczyc owoce mojej pracy.

System finansowy to centrum zla. Nie dajac sie okradac, zagladzasz bestie i polepszasz swiat.

Czy nie zastanawia Was czemu I i II wojna swiatowe mialy miejsce po powstaniu bankow centralnych (w Anglii i w USA)? Odpowiem. Trzeba bylo zadluzyc swiat zeby wrzucic cale narody do wyscigu szczurow z ktorego nie ma wyjscia nie rozumiejac jak ten system dziala.

Zdziwicie sie ale uwazam, ze najlatwiej wprowadzic w Polsce Demokracje Bezposrednia przez edukacja finansowa Polakow. Mam nadzieje, ze wiecie czemu tak mysle.

pozdrowienia,
Radek

P.S. Czy wiecie ze bankowcy najwiecej korzystaja na wojnach? Panstwo sie zadluza i nie wazne kto wygra bo wszyscy beda musieli splacac kredyty pobrane na wojne. Podczas I wojny swiatowej Francuzi i Niemcy jak brali pozyczki to musieli sie zobowiazac ze strona przegrywajaca tez musi splacic swoje pozyczki.

Sposób wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.
Robert Fiałek
Portret użytkownika Robert Fiałek

Wiemy Radku, wiemy