Drogi Janie, rozważ to:
Obawiam się, że ta inicjatywa, podobnie jak setki podobnych spotka się z milczeniem ze strony władzy. Ponadto nam nie jest potrzebne to konkretne referendum. Nam jest potrzebne prawo do referendum. W toku dotychczasowych dyskusji wyszło na to, że istnieją dwa główne sposoby na wprowadzenie demokracji bezpośredniej w Polsce:

1. Stworzenie partii, która uzyska pewną siłę w parlamencie
2. Przekonanie 10% ludzi do demokracji bezpośredniej

Ad 1. Ten wniosek wywodzi się między innymi z tego opracowania: http://www.demokracjabezposrednia.pl/node/477 które niestety jest napisane strasznie suchym, prawniczym językiem ale wskazuje jaki jest stan obecny i dlatego jest to nasz punkt wyjścia. Od tego miejsca starujemy a tak się składa, że dotychczasowi twórcy prawa nie pozostawili nam żadnego innego wyjścia niż partia polityczna.
Szczęśliwie mamy kontakt z twórcami tego dokumentu i jeszcze bardziej szczęśliwie opracowane są projekty ustaw, które należy zmienić aby odblokować DB w Polsce. Spróbuj w miarę możliwości zapoznać się z tym opracowaniem i daj znać co o tym sądzisz.

Ad 2. To podejście sprawdziło się częściowo w JOW dlatego watro je naśladować. 10% wynika z badań naukowych, które mówią, że po przekroczeniu tej liczby - kula śniegowa zaczyna toczyć się sama. Nie wiemy jednak jaki jest stan obecny wiedzy o demokracji bezpośredniej - potrzebne są badania statystyczne (programista Androida poszukiwany). Niektórzy z nas zgadują, że mniej niż 1% dorosłych obywateli wie co to jest demokracja bezpośrednia.

Nade wszystko jednak obecną bolączką naszego stowarzyszenia jest brak rąk do pracy. Mamy dużo więcej pomysłów na konkretne działania niż osób, które mogłyby się tym zająć. Spójrz chociażby na listę zadań, które nie są do nikogo przypisane:
http://www.demokracjabezposrednia.pl/zadania
Paradoksalnie nawet pieniądze nie są nam w stanie pomóc bo nie ma nikogo, kto mógłby się zająć ich wydawaniem.