Czy możemy być kowalami swojego publicznego losu?

Portret użytkownika Zdzisław Gromada

Jesteśmy podobno kowalami swojego losu. W istotnej części TAK. Nasz los na tym padole zależy również od ślepego losu i od innych ludzi. Wyjątkowo istotnym czynnikiem decydującym o naszym życiu jest sytuacja polityczna w jakiej przyszło nam żyć. Kto i jak nam organizuje tzw. życie publiczne. Nie jest nam obojętne czy jest to „namaszczony” król, rządny władzy despota czy też tak jak w naszej ojczyźnie od 20 lat są to nasi przedstawiciele. Niezależnie jaką legimitację mają ludzie sprawujący nad nami władzę publiczną, zgodnie z wrodzoną cechą istot żywych –„bliższa koszula ciału”, sprawy osobiste są dla nich ważniejsze niż nasze dobro. Praktyka dowodzi, że najlepiej żyje się ludziom gdy o sprawach publicznych decydują osobiście i bezpośrednio.

Naród który tym sposobem załatwia swoje sprawy publiczne, pomimo, że nie dysponuje żadnymi bogactwami naturalnymi, żyje w dobrobycie. Ma super sprawną służbę zdrowia, super zadbane środowisko naturalne i nie wysyła swoich synów na żadne misje „pokojowe” . 70% obywateli jest dumnych z faktu, że są gospodarzami w swojej ojczyźnie. Nikt stamtąd nie myśli o emigracji a wielu chce tam zamieszkać. Skoro demokracja bezpośrednia (DB) taka dobra dla obywateli Szwajcarii to dlaczego stosują ją wyłącznie oni? Dlaczego nikt ich nie naśladuje?

Po trzech latach refleksji doszedłem do przekonania, że są dwie tego przyczyny:

1. Nie ma wystarczająco silnej oddolnej presji społecznej, że o swoich sprawach publicznych obywatele mogą i powinni decydować osobiście. Nie ma świadomości, że mamy takie wrodzone, niezbywalne prawo. Tysiące lat życia jako poddani (niewolnicy) spowodowało, że mamy to zakodowane w naszych genach. Nauczyliśmy się, że korzystniej dla nas jest grzecznie podporządkować się władzy czy wręcz się jej przymilać a nie krytykować i stawiać wymagania. Obywatele nie widzą siebie w roli suwerena (pana) a sprawujących władzę publiczną jako ich usługodawców.

2. Elity finansowe, ludzie którzy rządzą mediami i politykami, nie chcą tego systemu. O wiele łatwiej manipulować garstką politykierów niż całymi społeczeństwami. Bogaci ludzie boją się oddać władzę ludowi bo mają w pamięci wynik „referendum” zorganizowanego w Rosji w 1917 roku przez Lenina. „Pieniądze rządzą Światem” – Pieniądze skutecznie blokują DB!

Jeśli chcemy być autentycznymi kowalami swojego publicznego losu to musimy obywatelom umożliwić praktyczną naukę bezpośredniego podejmowania decyzji w sprawach publicznych. Uświadomić i przekonać, że pełna demokracja jest lepsza niż przedstawicielska. Daje satysfakcję z samodzielności oraz, że mamy do tego wrodzone prawo. Nie zrobimy tego metodą ulotkową. Nie mamy szans na przekonywanie o wyższości DB nad DP w mediach. Jedyna szansa to presja na nowelizację ustawy o samorządach taką by stały się one dla obywateli szkołą i testem dojrzałości do DB. By ich mieszkańcy poznali zalety DB.

Musimy jednocześnie przekonać elity i mniejszości, że DB nie stanowi dla nich zagrożenia. Uzmysłowić wszystkim, że jasne i zrozumiałe zasady życia zbiorowego są lepsze niż „piaskownica polityczna, przepychanki i magiel” jaki serwuje nam demokracja przedstawicielska. Wykazać, że jest prosty sposób zabezpieczenia mniejszości przed dyktatem większości. Wykaz spraw których pod żadnym pozorem nie można rozstrzygać drogą referendum. Jak skuteczna jest taka blokada dowodzą tego Szwajcarzy. Tam spokojnie funkcjonują ludzie zamożni oraz najrozmaitsze mniejszości i grupy interesów w warunkach DB.

Drogi czytelniku czy masz pomysł jak przekonać poczciwych obywateli i elity, że pełna demokracja to nic złego a wręcz przeciwnie? Podziel się swoim pomysłem – Napisz e-mail sbd@e.pl

Odpowiedzi

Sposób wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.
Portret użytkownika MSzach

,,...czy masz pomysł jak

,,...czy masz pomysł jak przekonać poczciwych obywateli (...) Podziel się swoim pomysłem – Napisz e-mail sbd@e.pl
- obywatele muszą uwierzyć...
...uwierzą gdy ich ,,wiara'' będzie coś oczekiwanego przynosić...
..wtedy staną się jednością!
Stowarzyszenie nie gwarantuje oczekiwanej przez obywatela jedności...bo taka jedność będzie nie skuteczna...
Ps. No i obywatele wcale nie są poczciwi!!

Portret użytkownika Robert Fiałek

Chyba powinniśmy dać ludziom coś namacalnego

Pomysł ZG żeby zmienić prawo dotyczące samorządów jest dobry.
A może dałoby się przekonać któregoś sołtysa do zastosowania demokracji bezpośredniej. Bez czekania na specjalne prawo.
Kto zna jakiegoś sołtysa?

Obywatele są poczciwi tylko nie wiedzą NIC o demokracji bezpośredniej.

Portret użytkownika MSzach

Mówiąc ,,poczciwy'' obywatel mnie również obywatel;a takiie...

sformułowanie dotknęło...
Moim zdaniem ludzie wiedzą o DB, przecież czasami referenda sie odbywały i w tej Polsce przedstawicielskiej ale nie wierzą, że by ktos pozwolił na powszechne ich stosowanie. Afera gier hazardowych udowadnia,że kraj jest tylko dla interesu nie nwszystkich Polaków.

Co do samorzadów to pomysł b, dobry!!! I nie długo opublikuje b. konkretny na ten temat artykuł

Nie kłóćmy sie więc... Wszyscy co rozumieja potzrebe DB powinni trzymać się razem, a różnice poglądów to tylko dowód na to, że stale sie udoskonalamy, Tej doskonałości pragniemy!!! Dzisiejsze podziały wsród DeBowców to porażka jedności...

Ja również potrzebuję Twojej pomocy i akceptacji własnego działania: Te słowa to również do Ciebie: ,,Jerzy, na pańskich oczach i na moich również dokonuje sie przemiana społeczeństwa, ale ,,My'' tego nie widzimy. patrzymy wąskowzrocznie jezeli takim neologizmem mozna to nazwać. Wiele osób jest zawiedzionych i to kazdą partią. Każdą! To zniesmaczenie społeczeństwa jest podtrzymywane przy życiu przez kolejne wpadki,, przedstawicieli'' np: ostatnia afera gier losowych. Frustratów coraz więcej, bo nietylko partie zawodzą dziś nawet ideologie brzmią ohydnie. Przestaje mieć znaczenie prawica czy lewica. Obie tepodziały sie skompromitowały i kompromituja się dalej!!!

Tu jest nasza szansa!!! Jeżeli jej nie wykorzystamy zostanie zagospodarowana przez kogoś innego...

Trzeba działać!! Ja zaangażowałem sie w budowę partii, do której dostanie Pan z forum googlowego!!Ale jest to delikatna podatna jeszcze na wszelką manipulację partia w organizacji. Rozmawiamy ze sobą stosując zasadę że każda propozycja musi mieć praktyczny sens, Proszę sobie poczytać!

Jednak by to sie udało trzeba stworzyc strukturę partii i statut oparty o wewnetrzny system referendalny. Wtedy i tylko wtedy będzie to partia bez kanapy, reprezentująca a nie przedstawicielska!!!. Będzie to partia bez potzreby wybierania delegatów, bez konwentów wyborczych a tylko reklamujących! Bedzie to partia gdzie trzeba będzie zdobyć poparcie wszystkich członków z całego kraju, a nie tylko poparcie połowy, czesto przekupionych już przyszłymi stanowiskami , delegatów konwentów. Będzie to pierwsza partia z prawyborami!!!

Ale do tego wszystkiego potrzebuje pańkiej pomocy!! To Pan mnie uczył, że potrzeba sieci połączęń, sieci tych samych struktur w całym kraju. Ta partia potzrebuje dwóch rzeczy. SDtrony centralnej z wbudowanym modułem podstron dla osrodków lokalnych do udostępnienia. I na poziomie centralnym i na poziomie lokalnym muszą posiadać wbudowany system głosowania. Ale nie w formie ankietowej. Musi on spełniać zasady narzucone przez obowiązujące dziś prawo. Tu nie ma żartów z polskim prawem. Sam pan daje przykłady na dowód tego.

To duża robota która wymaga konsultacji!!!
Prosze się do tej sprawy ustosunkować....