Ciekawy artykuł zwracający uwagę na to że do demokracji trzeba dojrzeć. Demokracja nie działa w krajach gdzie wiekszość ludności jest pod wpływem indoktrynacji religijnej badź idologicznej. Tam gdzie ludzie mają zamkniete umysły otwierając tylko różnorodne ksiegi maniakalnie słuchając "autorytetów" demokracja i prawa człowieka to utopia.
Ponizszy cyctat pokazuje tę sytuację:
"Weźmy inny przykład. Jordania, następny etap podróży do wolności; król Hussein wydał ustawę zakazującą zabójstw honorowych kobiet. Stosunkiem głosów 60 do 25 demokratycznie wybrany parlament przegłosował odrzucenie tej ustawy. Procedura trwała 3 minuty. Tyle warta jest demokracja dla jordańskich dziewcząt i kobiet mordowanych przez swoich mężów, braci i ojców."
Tak drastycznych przykładów łamania praw człowieka w Polsce nie doświadczamy. Możemy sobie jednak zadac pytanie: Czy Polska jest gotowa na Demokracje Bezpośrednią?
"Im więcej demokracji tym mniej indoktrynacji i odwrotnie."
Zgoda lecz to obowiązuje w kraju w którym demokracja już zaczęła się rozwijać. Jak wyobrażasz sobie demokrację w kraju w którym 80% ludności jest za karaniem śmierci a apostatów [Egipt]? Czy ma się odbyć referendum w tej sprawie ??!! CZy w Jordanię gdzie odsetek ludzi wykształconych jest największy wśród krajów arabskich demokratyczny parlament podejmuje decyzję że zabójstwa honorowe to coś naturalnego można uznać za demokratyczną?
"Dlatego dla mnie nie ma demokracji bez bezpieczeństwa dla jednostki."
W krajach z tradycjami DB istnieją wartości które nie poddaje się pod głosowanie. Są to np. Prawa Człowieka które to przyjmuje się jako niezarzeczalne prawa każdegoczłowieka. To daje bezpieczeństwo.
Można jeszcze dodać że demokracja jest ustrojem o który trzeba ciągle walczyć bo gdy się nie walczy, zostawia się otwartą furtkę ekstremistom, fundamentalistom i populistom.