Tegoroczne Walne Zebranie Stowarzyszenia Demokracja Bezpośrednia odbędzie się 2 i 3 kwietnia we Wrocławiu. Członków stowarzyszenia, którzy się wybierają prosimy o wysłanie prywatnej wiadomości wcześniej żebyśmy mogli zapewnić akomodację.
Do zobaczenia :)
Część 1 Rozbieżność interesów polityków i obywateli
Nasi praprzodkowie osiągnęli sukces cywilizacyjny dzięki sprawnemu „systemowi politycznemu” jaki stosowali w swoich stadach. Władzę sprawował alfa. Swoją pozycję w stadzie uzyskiwał dzięki temu, że był bezkonkurencyjny w walce o nią. Potrafił w bezwzględnej rywalizacji o władzę pokonać wszystkich swoich konkurentów. Swoje geny sprytu i ambicji awansu przekazywał w spadku swoim potomkom. Jego duża dzietność powodowała, że średnia IQ w kolejnych pokoleniach naszego „stada” systematycznie rosła. Potrafiliśmy przystosować się do zmieniających się warunków i pokonać wszystkie zagrożenia. Dzięki temu awansowaliśmy na gospodarza globalnej wioski.
Obecnie funkcjonująca w naszej ojczyźnie demokracja przedstawicielska ma poważne wady wrodzone. Władza zwierzchnia obywateli sprowadzona jest w tym systemie do uczestnictwa raz na cztery lata w sondażu popularności kandydatów na przedstawicieli. Realna władza powierzana jest w ręce ludzi wyłonionych nie w oparciu o porównanie ich kompetencji lecz w wyniku ich sprawnego marketingu politycznego. Dobro wspólne dla przedstawicieli sprawujących władzę nie jest najważniejsze.
Najważniejszą sprawą dla przedstawicieli jest utrzymanie jak najwyższej pozycji ich oraz ich ugrupowań w rankingu popularności. Z tego względu w ich programach wyborczych istotne miejsce mają nierealne „obiecanki cacanki”. W czasie sprawowania władzy „boją się jak ognia” podejmowania niezbędnych lecz niepopularnych decyzji odkładając je na potem.
Motto „Zgoda buduje – niezgoda rujnuje”
Mamy dwie odmiany demokracji: przedstawicielską i obywatelską. Jak nazwa wskazuje w warunkach demokracji przedstawicielskiej najważniejsi są PRZEDSTAWICIELE a w demokracji obywatelskiej – OBYWATELE.
Art. 4 Konstytucji RP mówi jednoznacznie że władzę zwierzchnią w naszej ojczyźnie ma sprawować Naród. Niestety jest to jak dotychczas martwe prawo. Czy nasze ugrupowania polityczne chcą to zmienić?
Demokracji a w szczególności tej bezpośredniej nie można obywatelom wychowanym od zarania dziejów w poddaństwie odgórnie narzucić. Sprawowania władzy zwierzchniej obywatele na wstępie muszą próbować i nauczyć się na „płytkiej wodzie” tj. w małych ojczyznach np. w gminach. Taką szkołę zaliczyli Helweci. Stowarzyszenie Demokracja Bezpośrednia wyszło z inicjatywą uruchomienia takiej szkoły w naszej ojczyźnie. Proponujemy uzupełnić obecnie obowiązującą ustawę o referendum lokalnym o zapis:
Ostatnie Walne Zgromadzenie Democracy International, parasolowej organizacji promującej Demokrację Bezpośrednią na Świecie, której jesteśmy współzałożycielami i członkami, dbyło się 5. Kwietnia 2014 w Bratysławie.
Na zebraniu reprezentował nas Jordan Cibura.
Podczas zebrania przyjęto sprawozdanie merytoryczne, finansowe oraz wybrano nowy Zarząd, którego członkami są:
W średniowieczu miasta dawały azyl swobody od dominacji władców feudalnych. Dziś miasto i jego samorząd to szansa na ucieczkę przed nieefektywnością rządu.
demokracja bezpośrednia, pensje menedżerów, systemy wynagrodzeń w bankowości, Szwajcaria, wynagrodzenia bankowców
W niedzielę 3 marca w ogólnokrajowym referendum Szwajcarzy poparli inicjatywę, której celem jest ograniczenie horrendalnie wysokich wynagrodzeń dla kadry kierowniczej szwajcarskich firm. „Za” zmianą opowiedziało się prawie 68 proc. głosujących[1]. Prawa akcjonariuszy w kwestii uposażeń kierownictwa firm zostaną wzmocnione, a nieprzestrzeganie nowych zasad będzie surowo karane.
Helweci już od dłuższego czasu gorąco debatowali na temat bezwstydnie wysokich uposażeń wyższego kierownictwa spółek akcyjnych mających siedziby w Szwajcarii. Wielomilionowe premie i sowite odprawy dla członków zarządów spotykają się z brakiem zrozumienia i dezaprobatą szwajcarskiej opinii publicznej.
Co takiego robi menedżer, że zarabia 100-500 razy więcej niż najmniej zarabiający pracownik w firmie? Czy rzeczywiście takie różnice odzwierciedlają ich wkład w sukces firmy? Czy dodatkowe miliony w wynagrodzeniu dla menedżmentu przekładają się na lepsze zarządzanie?
Zarówno człowieka jak również społeczeństwo które całe dotychczasowe życie prowadzone było przez swoich rodziców/opiekunów „za rączkę” nie można z dnia na dzień usamodzielnić. Trzeba to robić stopniowo – małymi krokami. Taki pierwszy kroczek proponują grupa zwolenników władzy zwierzchniej. Zadanie nie jest łatwe. Potrzebne jest „wiele rąk”. Zapraszamy do pomocy historycznej akcji wykonania pierwszego kroku w kierunku samodzielności onywateli.
Władza w naszych małych ojczyznach nie jest jednoosobowa. Sprawuje ją Zarząd Samorządu oraz jego Rada. Decyzje podejmuje większość Rady. W skrajnych przypadkach jest to zdecydowana jej większość. Najczęściej jednak włodarze naszych małych ojczyzn mają różne pomysły rozwiązania jej problemów. Jesteśmy narodem indywidualistów a „gdzie dwu Polaków tam trzy różne zdania.” Często się zdarza, że nie ma zgody pomiędzy Zarządem Samorządu a jego Radnymi bądź w samej Radzie różnica głosów pomiędzy większością a jej opozycją jest niewielka. W takim przypadku Zarząd Samorządu oraz mniejszość Rady powinny mieć prawo zarządzić lokalne referendum i zapytać się mieszkańców który wariant, większości czy opozycji, im odpowiada. Takie prawo mieszkańcom samorządów daje Art. 4 pkt. 1 Konstytucji RP „Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu„. Aktualnie obowiązujące prawo wykonawcze nie daje Zarządom samorządów oraz radnym opozycji takiego prawa.
Stowarzyszenie www.demokracjabezposrednia.pl oraz partia www.db.org.pl korzystając z zapisu Art. 118 naszej Konstytucji chcą znowelizować rozdział 2 art.9 pkt 1 oraz art. 55 pkt. 1 ustawy o referendum lokalnym z dnia 15 września 2000 roku:
Zadłużenie publiczne w krajach z demokracją przedstawicielską przekracza niebezpieczną granice bankructwa. Polski zegar zadłużenia pokazuje, że nasz dług wynosi obecnie ponad 1045 miliardów złotych (ok. 60% PKB). Niektórzy niezależni ekonomiści twierdzą, że faktyczne nasze zadłużenie jest o wiele większe i wynosi ponad 3 biliony zł (ok. 170% PKB). Jeśli tego nie wyhamujemy to utoniemy w długach. Jaka jest tego przyczyna? Co możemy zrobić, by tego uniknąć?
Nadmiar emocji a mało chłodnej kalkulacji w demokracji przedstawicielskiej
Decyzje podejmujemy emocjonalnie lub racjonalnie. Wybierając swojego partnera życiowego dobrze jest słuchać podpowiedzi serca, natomiast podejmując decyzje ekonomiczne lub polityczne powinniśmy być chłodni i wyrachowani. Niestety, decyzje polityczne w naszej ojczyźnie w warunkach demokracji przedstawicielskiej są podejmowane wyłącznie emocjonalnie.
Wybierając przedstawicieli nie mamy możliwości chłodnej oceny i porównania ich przydatności do pełnienia funkcji publicznych. Wybieramy swojego kandydata do władzy w oparciu o jego obraz medialny. Oddajemy swój głos na konkretnego kandydata nie na podstawie jego predyspozycji do służby narodowi lecz na podstawie jego marketingowego wizerunku.
Wyjątkowo negatywne skutki dla naszego tu i teraz oraz przyszłości mają złe relacje pomiędzy wybranymi przez nas ugrupowaniami politycznymi. Cały czas rywalizują ze sobą o nasze głosy. Nie potrafią ze sobą rozmawiać i poszukiwać wspólnie racjonalnych rozwiązań naszych problemów. A jak wiadomo: „Zgoda (kompromis) buduje – niezgoda rujnuje”.
Obowiązujące obecnie u nas prawo nie mobilizuje polityków różnych opcji politycznych do konstruktywnej debaty i poszukiwania racjonalnych rozwiązań naszych problemów.
Google Trends jest narzędziem pokazującym jak duże zainteresowanie danym słowem występuje w sieci. Niedawno pojawiło się tam wyrażenie "demokracja bezpośrednia". Na wykresie można zobaczyć jak zmienia się w czasie zainteresowanie internautów tym wyrażeniem.