Witam !

Brałem udział w akcji zaniesienia podpisów do sejmu przez Inicjatywę „Ratuj Maluchy”.
Było ok. 20 dorosłych uczestników + gromadka maluchów i pełno dziennikarzy. Okazało się, że pudeł z podpisami jest więcej niż uczestnicy akcji mogą przenieść na raz, a do biura podawczego jest 400 m, ale postanowili nieść „ręcznie”, bo filmowała to telewizja. Oczywiście ja też niosłem. Przestawiłem im samochód, bo zaparkowali na zakazie, a wszyscy, którzy mieli prawo jazdy chcieli udzielić jak najwięcej wywiadów. Dla jednej stacji radiowej już nie starczyło im miejsca w grafiku, więc spytali mnie, czy nie udzieliłbym w ich imieniu wywiadu, ale byłem za słabo zaznajomiony z tematem i nie miałem czasu po południu.
Po akcji poszliśmy na obiad – ja i kierownictwo: Karolina i Tomasz Elbanowscy – rodzice piątki małych dzieci oraz jeszcze kilka osób. Okazało się, że zapomniałem portfela i zafundowali mi obiad, więc już mogę powiedzieć, że nas wspierają.
Oni realnie oceniają szanse powodzenia, ale nie zamierzają rezygnować. Chcą dalej zbierać podpisy, ale już głównie przez internet, bo przy zbieraniu podpisów na papierze jest dużo roboty. Powiedziałem im o Europejskiej Inicjatywie Obywatelskiej, co przyjęli z wyraźnym zainteresowaniem. Dałem im kilka egzemplarzy podręcznika tej inicjatywy z dedykacją od nas i obiecałem pomoc.
Wcześniej wszystkim uczestnikom akcji rozdałem ulotki – przywiózł je Andrzej Radecki (w mojej drukarce skończył się kolorowy tusz), a w wolnej chwili rozmawiałem z Tomaszem Elbanowskim – zna temat demokracji bezpośredniej, pytał o nasz program i strategię.
Prosili, żebym przekazał wszystkim podziękowania za poparcie.

Jutro (6 lipca) idę na spotkanie organizowane przez Prawdziwą Demokrację, które odbędzie się w WLH im. Jacka Kuronia. W tym liceum funkcjonuje demokracja bezpośrednia.
Spotkanie będzie o godz. 18.30, ul. Kłopotowskiego 31.

PS. Chyba nie będę mógł uczestniczyć w dzisiejszym spotkaniu na skypie i nie zdążę napisać o plakacie. Jak tylko będę miał czas, to napiszę.