Powinna być jedna strona naszego Stowarzyszenia . Kolejna - to droga do nikąd . Stowarzyszenie jest w trakcie organizacji i źle to wróży na przyszłość . Ta strona niby powstała jako druga . Ale czy właśnie to ją klasyfikuję do usunięcia ? Czyli pomimo , że można jechać samochodem ja będę uparcie szedł pieszo ?! Trzeba być wdzięcznym Michałowi ale wdzięczność nie może być dozgonna . Przykro mi ale taka jest cena postępu .
Robert popełnił błąd , że od razu nie postawił sprawy jasno . Również Michałowi . Robert może nawet tak samo jak Michał zagalopowuje się w swojej megalomanii i nie słucha słusznych argumentów również wypowiedzianych przez Michała ( dwa referenda czy argumenty dot zgodności z prawem)!! Michał natomiast wykorzystuje pozycje ,,stwórcy pierwotnego,, i bardzo źle analizuje fakty . Taki opór przed ,, nowością,, to dla sprawy DB wielki problem . Trzeba być otwartym człowiekiem i słuchac i uczyć się również od innych . Lepiej lepszymi patentami zastępować własne małości . Michał ! nie blokuj postępu , a płyń wraz z nim !
Nie znam się na tym ale prowadze działalność od wielu lat i od kilkunastu lat intuicja mnie nie zawodzi .Powiem krótko . Dla takiego elektronicznego zacofańca strona beta jest lepsza . Pogódźcie się dla dobra SDB . I współmodyfikujcie jedną stronę .
,,Można powiedzieć, że walka o byt dominuje w obszarach, których nie ogarnęło jeszcze to współdziałanie (symbioza),,- świetna argumentacja ale bez konkluzji
,,Warto sobie uświadomić: co nas różni od tradycyjnego partyjniactwa, a także od istniejących pozarządowych organizacji (?), ubezwłasnowolnionych więzami obowiązującego prawa,, - no tak tyle że tą organizacje dopiero będziemy się starać wyrwać z więzów prawa . Trzeba się chłodno pogodzić z miejscem tworzenia organizacji i prawem , może i niedorzecznym , które nas wiąże w tym państwie . Wystarczy tylko porównać ograniczenia statutowe , a może nawet konstytucyjne z planowaną swobodą referendalną .