"my" - rozumiem, że też bieżesz udział w tej akcji?

Witaj Rafał,

W drugim pytaniu piszecie: " ... czy jesteś za utrzymywaniem uprawnień Straży Miejskiej wynikających z przepisów obowiązującego prawa ?". Czy władze miasta mogą ograniczyć te uprawnienia ? Jeżeli tak, to myślę, że w pytaniu referendalnym powinny być wymienione ograniczenia uprawnień jakie proponujecie. Może to być zrobione w formie wariantów.
Jeżeli władze miasta nie mogą ograniczyć tych uprawnień, to powstaje sytuacja, że pierwsze pytanie referendalne jest odwrotnością drugiego. Drugie pytanie wtedy jest typu: "czy jesteś za pozostawieniem stanu obecnego ?". Czytałem, że nie można w referendum zadawać pytań tego typu (pytanie przez zaprzeczenie), bo jeżeli frekwencja nie przekroczy 30 %, to daje to pole do argumentacji, że skoro mieszkańcy nie zagłosowali za pozostawieniem stanu obecnego, to znaczy, że chcą rozwiązania Straży Miejskiej.
Władze miasta mają wtedy taką możliwość, że po zebraniu 10 tys. podpisów powiedzą, że pytania są źle sformułowane i podpisy trzeba zbierać od nowa. Tu są dwie możliwości: albo wycofać wniosek i złożyć nowy, albo poinformować władze miasta, że postanowiliście uprościć pytania.
Uważam, że możecie poprosić o radę Helsińską Fundację Praw Człowieka.

Jeżeli chodzi o przekonanie mieszkańców, to oni będą zastanawiali się, czy rozwiązanie Straży Miejskiej nie pogorszy stanu bezpieczeństwa. Akurat wzorce agresywnych zachowań Straży Miejskiej, jakie ogląda młodzież, przyczyniają się do pogorszenia stanu bezpieczeństwa, ale mieszkańcy mogą nie kierować się takim argumentem. Uważam, że powinniście zapytać Komendanta i związki zawodowe Policji, czy w razie rozwiązania Straży Miejskiej nie będzie trudności ze zwiększeniem liczby policjantów.

Napisz, co o tym sądzicie. Potem napiszę Wam, jak można nagłośnić akcję.

Jeżeli chodzi o to, że porywacie się z motyką na słońce, to w razie niepowodzenia przynajmniej zwrócicie uwagę ludzi na ten problem, a i Straż Miejska będzie widziała, że coś się wokół tej sprawy dzieje. Psychologowie stwierdzili, że bezradność ofiary skłania do dalszych agresywnych zachowań.
Działacze europejskiej demokracji bezpośredniej przeforsowali w Parlamencie Europejskim ustawę o Europejskiej Inicjatywie Ustawodawczej. Polega to na tym, że jeżeli pod wnioskiem podpisze się milion obywateli Unii, to wniosek trafia pod głosowanie Parlamentu Europejskiego. Parlament Europejski może ten wniosek przegłosować na "nie" i działacze demokratyczni zastanawiają się, czy nie będzie to powodem frustracji obywateli, ale mimo wszystko uważają, że warto składać wnioski.
My - polska demokracja bezpośrednia, dążymy do wprowadzenia demokracji bezpośredniej w Polsce - też porywamy się z motyką na słońce, ale widzimy sens w tym, co robimy.

Pozdrowienia,   Marek.

Rafał, a czy wiecie jak wygląda kwestia: czy władze miasta mogą ograniczyć uprawnienia Straży Miejskiej wynikające z przepisów obowiązującego prawa ? Od tego zależy poprawność pytań referendalnych. Chodzi o to, że referendum może być rozstrzygnięte na Waszą korzyść tylko w ten sposób, że zagłosuje co najmniej 30% uprawnionych i ponad połowa z nich odpowie "tak" na pytanie typu: "czy chcesz zmiany stanu istniejącego ?".
Jeżeli władze miasta nie mogą ograniczyć uprawnień SM, to drugie pytanie jest pytaniem nieprawidłowym - nie można zinterpretować stanowiska mieszkańców, którzy nie przyjdą na głosowanie, w ten sposób, że oni nie chcą pozostawienia stanu istniejącego.
Władze miasta mogą powiedzieć Wam o tym dopiero po zebraniu przez Was 10 tys. podpisów i kazać zbierać podpisy od nowa. W ten sposób sejm załatwił inicjatywę Jednomandatowych Okręgów Wyborczych - skierował ich podpisy na przemiał.