Badanie wizerunku (image'u) demokracji bezpośredniej

6 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
jordan
Portret użytkownika jordan
Badanie wizerunku (image'u) demokracji bezpośredniej

Witajcie

jestem w trakcie przygotowywania ankiety, za pomocą której moglibyśmy zbadać wizerunek pojęcia demokracji bezpośredniej.

Całość opiera się na diferencialu semantycznym (nie mam pojęcia, czy tak się to nazywa po polsku. en: semantic differential). Ankietowany ma za zadanie zaznaczyć na dwubiegunowej skali właściwości, które jego zdaniem najbardziej odpowiadają demokracji bezpośredniej.

Dzięki obrazowi jaki mam nadzieję uda nam się za pomocą tego instrumentu uzyskać, będziemy mogli przeprowadzić jakąś kampanię.(poznamy słabe i mocne punkty db w oczach ankietowanych)

Prosiłbym was o przeczytanie poniższych pytań i o krytyczną aczkolwiek konstruktywną analizę.

https://docs.google.com/Doc?docid=0AflE8u08DiIcZGZqajRzcG5fMTE0YzdqdmJnZ...

Sposób wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.
wojciech
Portret użytkownika wojciech

Uwagi:
-w pytaniu o potencjal militarny jest z obu stron to samo.
-do partii politycznej nalezy w Polsce jakis 1% ludzi, lepiej moze spytac, jaka partie ankietowany popiera?
-pozytywne, zdaniem autora cechy sa na lewo, negatywne na prawo. Latwo sie w tym zorientowac. Wszystko fajnie, gdy ankietowany sie zgadza z taka ocena np centralizacji. Jezeli sie nie zgadza, moze sie poczuc manipulowany. Proponuje zrobic losowanie, czy dana ocena ma byc na lewo, czy na prawo, aby sprawic wrazenie neutralnosci

Robert Fiałek
Portret użytkownika Robert Fiałek

Mam przeczucie, że ankietowani będą mieli tendencje do upiększania DB.Wymieszane pytań to jeden sposób. Drugim mogłoby być ich powtórzenie w zmienionej formie.

jordan
Portret użytkownika jordan

- potencjał militarny: wielkie dzięki, przeoczyłem
- partie polityczne: ankieta przygotowana jest, aby rozesłać na początek do polskich parlamentarzystów. Stąd te pytanie o przynależność do partii. (do parlamentarzystów, bo mamy do nich maile ;))
- układ, jak najbardziej musi być pomieszany. to o czym piszzesz to podstawa (1. ryzyko, że ludzie poczują się manipulowani, 2. bezmyślne klikanie w "pozytywne/negatywne" pola). bardzo dobrze, że o tym wspominasz, w wersji finalnej (jako ankieta online) na pewno będzie wymieszane

czy pytania są zrozumiałe? Są jeszcze jakieś literówki? można by coś lepiej ująć? czegoś brakuje?

wojciech
Portret użytkownika wojciech

Przebacz, ale to tak, jakby wysłać do adwokatów ankietę z pytaniem, czy ich zdaniem ludzie bez wykształcenia prawniczego (albo tylko po studiach prawniczych) mogliby reprezentować oskarżonych. Nie straciliby nawet minuty czasu na wypełnienie takiej ankiety. Ostatnio wysłałem maila do dziennikarza, żeby go zainteresować ideą strony abgeordnetenwatch.de. Juz chyba drugi tydzień czekam na odpowiedź. To mnie trochę nauczyło realizmu. Jak sobie SAMI czegoś nie wywalczymy, wypracujemy, to nam nikt za darmo tego nie da. Nie ma nic za darmo. Nie mówię o pieniądzach. Mówię ogólnie. Dlatego uważam, że się rozczarujemy co do efektów tej ankiety.

jordan
Portret użytkownika jordan

Nie gniewam się.
Od czegoś trzeba zacząć. Ja sobie wymyśliłem na początek polityków, bo mamy do nich listę adresową i w ten sposób możemy rozesłać maila do wszystkich (vollerhebung). Ze statystycznego punktu widzenia jest to dość komfortowa sytuacja. Jesteś naukowcem, to wiesz o czym mówię.

Na obecnym etapie najważniejsze jest rozwinięcie i dopracowanie instrumentu mierzącego wizerunek. Mam tu na myśli tę tabelkę, bo ona się już nie powinna zmieniać. Resztę pytań "dodatkowych" można dowolnie przerabiać i dopasowywać do potrzeb. Tabelka powinna zostać bez zmian. W ten sposób mamy co porównywać. Porównań możemy dokonywać na poziomie demografii (np. co myślą politycy, rolnicy, prawnicy....lewicowcy, prawicowcy, studenci, uczniowie, emeryci...), jak również badania można powtórzyć za jakiś czas na tej samej grupie społecznej i sprawdzić jakie nastąpiły zmiany.

Ot tyle. A co do samych polityków, to raczej się nie rozczaruję, bo się nie wiele po nich spodziewam, choć przyznam, że mam nadzieję, że wśród tych kilkuset osób znajdzie się jedna życzliwa.

pozdrawiam, j